W miniony weekend wybrałem się podreptać i to całkiem sporo po Górach Izerskich, relację znajdziecie tutaj http://yardopietrzyk.blogspot.cz/. Wędrówkę zacząłem w położonej w czeskiej części tych gór miejscowości Tanvald. Ale przed wyruszeniem na szlak trochę się pokręciłem w okolicach stacji kolejowej, bowiem znajduje się tutaj początek jedynej w Czechach dwutorowej zębatej linii kolejowej -"zubaczki" typu Abta.
wtorek, 22 października 2013
sobota, 12 października 2013
Czeska złota jesień
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Uwielbiam polską złotą jesień, szczególnie w naszych Beskidach. Niestety daleko mam teraz w swoje okolice więc zadowalam się tym co mam na miejscu. A nie jest tak całkiem źle z tym wyborem, gdyż lasów i pagórków tu sporo. Można trochę popuścić wodze wyobraźni i przenieść się myślami w odległe Beskidy, pogodna jesienna aura temu sprzyja. Zapraszam na sobotni spacer czeskimi lasami...
czwartek, 12 września 2013
Jesień
Powoli lato dobiega końca szkoda, ale jesień też lubię. Trochę wspomnień z ubiegłorocznego spaceru po Czeskim Raju, jesień była długa piękna i kolorowa, oby w tym roku też tak było...
sobota, 17 sierpnia 2013
Nowy Blogg
Wakacje w pełni, trochę wędrowałem po różnych górach. Nazbierało się tego i gdzieś to postanowiłem wrzucić. A żeby blog Moje Czeskie Wędrówki został tematycznym blogiem otworzyłem jeszcze jeden. Będzie tu sporo wspomnień i bieżące moje górskie i nie tylko eskapady. Trochę to potrwa zanim to wszystko ogarnę ale już zacząłem i można na bieżąco śledzić co się działo kiedyś i w ostatnim czasie podczas wakacji. Zapraszam wszystkich :) Tutaj link do tworzącego się dzieła... ;)
http://yardopietrzyk.blogspot.cz/
i oczywiście pocztówka z wakacji z pozdrowieniami dla Wszystkich czytelników :)
http://yardopietrzyk.blogspot.cz/
i oczywiście pocztówka z wakacji z pozdrowieniami dla Wszystkich czytelników :)
sobota, 15 czerwca 2013
Śnieżka Nocą
Usłyszałem od znajomych że wybierają się obejrzeć wschód słońca z Babiej Góry. Bardzo chętnie bym im towarzyszył jednak zbyt daleko jak dla mnie w chwili obecnej w Beskid Żywiecki. No ale cóż sam pomysł zobaczyć wschód słońca na jakieś górze pozostał, a że najbliżej mam na Śnieżkę postanowiłem zrealizować ten pomysł w Karkonoszach. Udało się mi namówić dwoje znajomych z pracy na towarzyszenie mi w tej małej nocnej wyprawie. A że była to Czeszka i Słowak postanowiłem dotrzeć na Śnieżkę czerwonym szlakiem z Przełęczy Okraj, który kiedyś nosił nazwę szlaku Przyjaźni Polsko Czechosłowackiej , obecnie tylko Przyjaźni Polsko Czeskiej. Szlak co prawda nazwę zmienił ale przyjaźń ze Słowakami mi pozostała.
niedziela, 3 lutego 2013
Dolina Izery
Miałem czasowy przestój w moich czeskich eskapadach. Więcej bywałem w Polskich i Słowackich górach, ale teraz wracam na czeskie szlaki. W połowie stycznia wybrałem się na spacerek w okolice Harrachova. A żeby nie była to relacja taka jak zawsze że tu i tam byłem... to zacznę od końcowych wniosków. W zimie po Górach Izerskich najlepiej poruszać się na biegówkach i to w dowolnej ich postaci, sportowej czy też turystycznej. Trasy są doskonale przygotowane do poruszania się w każdym zakątku tego pasma, a i dla tych co lubią poza trasowe wędrówki miejsc nie brakuje i to zarówno po czeskiej jak i polskiej stronie. Rejon ten można uznać za najlepszy dla tego rodzaju sportu w tej części Europy, co widać po ilości i wielonarodowości biegaczy. Więc następny swój wypad w Góry Izerskie zimą będzie na biegówkach, bo trochę się nieswojo czułem idąc na "bosaka" i te spojrzenia mijających mnie narciarzy biegowych mówiące " a Ten skąd się urwał ". To tyle tych wniosków, teraz już normalna relacja. Tym razem postanowiłem dotrzeć do Harrachova pociągiem a to z czystej ciekawości żeby sprawdzić czy tak chwalona wszędzie Górska Kolej Izerska jest tego warta. Powiem krótko jest warta, oddana w 2010 roku trasa pomiędzy Tanvaldem a Szklarską Poręba jest najwyżej położoną trasą kolejową zarówno w Czechach jak i w Polsce , ale relację z tej trasy zostawię na osobny temat bo jest naprawdę co napisać i pokazać.
No to ruszam z przed stacji Harrachov Mytiny, które to do 1958 roku nosiły nazwę Tkacze i leżały w granicach Polski, za ten kawałek terytorium dostaliśmy w zamian skrawek lasu nad Jakuszycami...jak widać Polacy nigdy nie umieli robić dobrych interesów...
Subskrybuj:
Posty (Atom)