wtorek, 13 grudnia 2011

Adwentowy wieczór w Pradze

Pomysł na wieczorny spacer po Pradze zrodził mi się w głowie w sobotę wieczorem. Usłyszałem wtedy w jednej z polskich stacji radiowych utwór SILENT NIGHT w wykonaniu Sinead O'Connor i doszło do mnie, że pomimo pogody  przypominającej bardziej późną jesień , zbliżają się już święta. Chcąc poczuć choć trochę ich atmosferę postanowiłem zawitać na odbywający się w Pradze tradycyjny adwentowy jarmark. W niedzielne popołudnie wsiadłem w pociąg i po półtoragodzinnej podróży wysiadłem na dworcu kolejowym Praga Główna. Swoje kroki skierowałem od razu w stronę Placu Wacława, gdzie w jego dolnej części co roku stoją jarmarczne stragany z ludowymi  wyrobami. Z daleka było już widać oświetloną choinkę i tłumy turystów. Zatrzymałem się na chwilkę żeby skosztować vaclavskiej kolbasy w rohliku, oraz grzanego wina z przyprawami.

sobota, 26 listopada 2011

Góry Izerskie

Za cel ostatniej tegorocznej jesiennej wędrówki obrałem Góry Izerskie. Wcześniej nie miałem okazji być w tym paśmie i nie za bardzo wiedziałem czego się spodziewać ani też gdzie zacząć. Jak zwykle bezcenny w pomocy okazał się internet. Przeglądnąłem dostępne mapy, przeczytałem trochę relacji i opisów zamieszczonych przez internautów którzy przemierzali izerskie szlaki i plan jednodniowego wypadu gotowy. Postanowiłem zrobić pętlę Desna-osada Jizerka-Smrek-Desna.


czwartek, 17 listopada 2011

Czeski Raj cz. II



            
Przyszedł czas na kolejną wizytę w Czeskim Raju. Tym razem wybór padł na okolicę miejscowości Mnichovo Hradiste. Trochę późno wstałem i do Mnichova Hradiste docieram dopiero około godziny 11.00.
W związku z tym postanawiam się wpierw posilić żeby na trasie nie tracić czasu na szukanie jakiegoś bufetu. Zasiadam w hospodzie naprzeciw stacji kolejowej. Zamawiam zestaw obiadowy/ tym razem bez knedlików/ spokojnie zjadam mieszankę mięs i warzyw zapijając złocistym napojem z miejscowego pivovaru. Tak naładowany energią około południa ruszam czerwonym szlakiem w kierunku mojego pierwszego dzisiaj celu- zamku Valecov .


poniedziałek, 14 listopada 2011

Czeski Raj cz. I


Po przeprowadzce do Czech zacząłem się rozglądać za miejscami w których mógłbym robić to co najbardziej lubię, czyli łazikowanie po wszystkim co wystaje nad poziom morza/ którego akurat w Czechach nie ma, co niewiele mnie zmartwiło/. Przekopałem większość zasobów internetowych na temat pasm górskich naszych południowych sąsiadów i pierwszy wybór padł na Park Narodowy Czeskiego Raju. Zakupiłem mapę rejonu, zaplanowałem co nieco i w jeden z wolnych pogodnych weekendów ruszyłem na odkrywanie "raju".  Postanowiłem zacząć od rejonu miejscowości Mala Skala, gdzie jak wyczytałem z mapy, zaczynają się szlaki pozwalające zrobić pętlę wokół najciekawszych miejsc maloskalska .
zamek Vranov